wtorek, 18 marca 2014

Czas odświeżyć makijaż na wiosnę.

Witam bardzo serdecznie!
Dzisiaj post o kosmetykach. Tak, tak ... zbliża się wiosna :) Dlatego też postanowiłam zmienić coś w swoim makijażu cery. Mam cerę mieszaną w kierunku tłustej ,z tendencją do niedoskonałości ,zapychania ,wągrów. Taka cera wymaga szczególnej pielęgnacji, zmatowienia ale bardzo ważne jest tez odpowiednie dobranie kosmetyków kolorowych. Do tej pory używałam delikatne podkłady rozświetlające, które uwielbiam za to że ożywiają naszą twarz.
Postanowiłam coś zmienić w makijażu na wiosnę.
Chciałam uzyskać efekt matowej cery, z widocznym kryciem i dodać do tego lekkie wykończenie rozświetlające. Zdecydowałam się na dwa kosmetyki:



Podkład Lirene City Matt i Kuleczki rozświetlające Oriflame.

Podkład Lirene City matt mam w odcieniu 203 (jasny). Jest to kolor najjaśniejszy z całej palety dosyć ciemnych odcieni. jest to podkład matująco- wygładzający z witaminą C i E ,ma m.in. poprawić koloryt cery.

Plusem jest ładne ,schludne opakowanie z pompką.

Konsystencja jest gęsta, należy szybko rozprowadzić podkład ponieważ po chwili zasycha.

Ma wyczuwalny zapach, który jak dla mnie jest przyjemny. Po pewnym czasie się ulatnia.

Dobrze się stapia, wyrównuje koloryt.

Kryje zaczerwienienia.

Zakrywa przebarwienia i niedoskonałości jednak są one widoczne ,należy dodatkowo użyć korektora.

Utrzymuje się ok. 4-5 h.



Drugi kosmetyk to puder rozświetlający w kuleczkach Giordani Gold marki Oriflame . Od dłuższego czasu chciałam tego typu kosmetyk ,dlatego kiedy natrafiłam na te kuleczki byłam happy. :):) Czyż nie są one słodkie... Ale nie tylko imponują wyglądem.


 
 
Mamy tutaj następujące kolorki: zielony, różowy, złoty, biały, fioletowy. Jest to puder wykończeniowy. Można go używać jako rozświetlacza na kości policzkowe albo na przypudrowanie całej twarzy dla efektu muśniętej słońcem cery. Efekt? Oj tak ... Cera jest promienna i ma ładny blask, ale nie nachalny. Kuleczki mają delikatny ładny zapach, który umila aplikacje. Dobrze aplikuje się je pędzelkiem ,Jednak przy mieszaniu trzeba uważac bo słoiczek nie jest zbyt głęboki i kuleczki mogą wypaść. To moim zdaniem jedyny minus. Opakowanie jest schludne ładne, z lusterkiem, ale trochę tandetne.
 
Jestem tym produktem oczarowana, natomiast uważam ze nie jest to must have dla każdego.
Efekt z podkładem matującym z Lirene jest super ,jeśli mamy cerę problematyczna wymagającą matu a chcemy dodać jej blasku na nadchodzącą wiosnę.
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz