piątek, 16 stycznia 2015

Rozświetlacz mary lou manizer

Dzisiaj czas na ulubieńca. Rozświetlacz ma piękny odcień, szampański. Tworzy niezastąpioną taflę. Używam go na kości policzkowe, czasem na brodę lub nos żeby nadać cerze delikatny świeży wygląd. Efekt bardzo mi się podoba, jestem zadowolona z tego produktu. Jednak uważam że należy stosować go w małych ilościach, bo może dać przerysowany efekt. Jego konsystencja jest bardzo miła w dotyku, wręcz pudrowa. Należy uważać aby nie pokruszył się. Na plus jest również ładne i solidne opakowanie. Polecam w 100 % ten produkt.
 

 
 
Brunette.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz